18 października 2008

No i po operacji ;) Na szczescie wszystko poszlo super, mala juz doszla do siebie, ranka jest malutka ;) Chanci przeszkadza tylko ubranko pooperacyjne, bo nigdy nie nosila ubranek non stop, tak jak teraz ... Ale wariuje, szaleje jak zwykle :) Jest na srodkach przeciwbolowych i antybiotyku.. Niestety boje sie przez te jej wariactwa zeby czegos z rana nie zrobila, bo tak potrafi swirowac, ze jej zlapac nie mozna, a wiadomo ze trzeba tego potworka troche hamowac, bo nigdy nic nie wiadomo... Oto najswiezsze fotki :) 












Brak komentarzy: