Chanelka urodzila aie 14 lipca. Data bardzo mi bliska :) (poczatek zwiazku z mezczyzna mojego zycia-Marcinkiem:):*)
Chanelka jest bardzo wesolym zwierzaczkiem, lubi psocic i gryzc wszystko, co jej sie nawinie;) Lubi spac na szafce, rozwalac sie na moim lozku i siusiac na koldry, czego nie umiem jej narazie oduczyc... Bardzo lubi ludzi, zawsze wita wszystkich cieplo i radosnie, lizac po twarzych, skaczac i piszczac z radosci :)
Chcialabym aby ten blog byl poswiecony szczegolnie jej. Bede tu opisywac rozne sytuacje z jej zycia, szczegoly jak sie chowa i jak psoci co dnia ;)
A we wtorek napsocila powaznie .... :( Najadla sie bidula trutki na szczury, ktora byla wysypana u mojej babci w mieszkaniu, gdzies za lozkiem ... ;( a o ktorej dawno zapomniala.... Szybko pojechalismy do weta, zbadali ja, dostala zastrzyki i wegiel, przepisane tabletki i teraz czekamy.... Cala drze o jej zycie :( Mimo ze mala nie ma zadnych objawow zeby sie cos dzialo, jest wesola nadal i ciagle chce sie bawic... Miejmy nadzieje ze wszystko bedzie w porzadku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!