29 listopada 2009

uff to juz ponad rok!




Jezuniu, ponad rok nic nie pisalam :)
Z perspektywy czasu widze jak zmienia sie moje podejscie do malej ... Rok temu caly czas sie
martwilam, balam, ryczalam zeby cos jej sie nie stalo- jakbym opiekowala sie malutkim dzieckiem!
Teraz jest juz duza dziewczynka i sama sobie ze wszystkim radzi :) Dziecko mi dojrzalo ;)
Na szczescie nic sie z nia nie dzialo, procz tej operacji. Jest zdrowym, pogodnym psiakiem i wypelnia moj rodzinny dom niemalym szczesciem.
Wrzucam najswiezsze fotki :)

23 listopada 2008

18 października 2008

No i po operacji ;) Na szczescie wszystko poszlo super, mala juz doszla do siebie, ranka jest malutka ;) Chanci przeszkadza tylko ubranko pooperacyjne, bo nigdy nie nosila ubranek non stop, tak jak teraz ... Ale wariuje, szaleje jak zwykle :) Jest na srodkach przeciwbolowych i antybiotyku.. Niestety boje sie przez te jej wariactwa zeby czegos z rana nie zrobila, bo tak potrafi swirowac, ze jej zlapac nie mozna, a wiadomo ze trzeba tego potworka troche hamowac, bo nigdy nic nie wiadomo... Oto najswiezsze fotki :) 












15 października 2008

Dodam kilka Jej swiezszych zdjec... 

Moja malutka ksiezniczka z kiteczka
Spioszek ...
Wygodnicki spioszek ...
Ozdoba zycia, symbol luxusu...
Leniuszek ... 





Moja Malutka ;(

Jutro jade z moja Malutka na operacje ... Ma miec operowana przepukline... 
Strasznie sie martwie.. czy Mala sie wybudzi z narkozy, czy wszystko bedzie z Nia w porzadku ... 
Tak bardzo Ja kocham, jest moim malym skarbkiem za ktory oddalabym zycie ;( Bardzo sie boje ;(

Caly wieczor chodze po katach i placze ... Boje sie jutra, boje sie ze po zabiegu weterynarz oznajmi mi ze nie moga jej wybudzic, ze cos poszlo nie tak i mala... ;( 

A Ona lezy niewinna, spi obok mnie teraz... Nawet nie wie co ja jutro czeka .... ;( 


Moja Malutka .... ;(

28 września 2008

Chanelka :)



Z dzisiejszego kapania:)






I czesania :)




Na szczescie po zdarzeniu z wtorku nic sie nie dzieje. Mala jest soba, bawi sie, je, pije, nie ma zadnych objawow zeby cos sie zlego z nia dzialo :D:D:D Jest kochana psotnica :* czyli soba w 100 procentach;)

26 września 2008

Kilka wcielen mojej perly :)

Spie sobie smacznie :)



Pomagam sie rozpakowywac:)


A kuku :p


Kukuk :D


Groznym pieskiem tez potrafie byc :) 

Witamy :)

Chanelka urodzila aie 14 lipca. Data bardzo mi bliska :) (poczatek zwiazku z mezczyzna mojego zycia-Marcinkiem:):*) 

Chanelka jest bardzo wesolym zwierzaczkiem, lubi psocic i gryzc wszystko, co jej sie nawinie;) Lubi spac na szafce, rozwalac sie na moim lozku i siusiac na koldry, czego nie umiem jej narazie oduczyc... Bardzo lubi ludzi, zawsze wita wszystkich cieplo i radosnie, lizac po twarzych, skaczac i piszczac z radosci :) 

Chcialabym aby ten blog byl poswiecony szczegolnie jej. Bede tu opisywac rozne sytuacje z jej zycia, szczegoly jak sie chowa i jak psoci co dnia ;) 













A we wtorek napsocila powaznie .... :( Najadla sie bidula trutki na szczury, ktora byla wysypana u mojej babci w mieszkaniu, gdzies za lozkiem ... ;( a o ktorej dawno zapomniala.... Szybko pojechalismy do weta, zbadali ja, dostala zastrzyki i wegiel, przepisane tabletki i teraz czekamy.... Cala drze o jej zycie :( Mimo ze mala nie ma zadnych objawow zeby sie cos dzialo, jest wesola nadal i ciagle chce sie bawic... Miejmy nadzieje ze wszystko bedzie w porzadku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!